Zasada „Złów i wypuść” – moc zestawu a rozmiar ryb.

W odcinku który opublikowaliśmy tydzień temu, było dużo o świadomości i poznawaniu przyrody. Dziś, skoro „umówiliśmy” się, że łowimy ryby świadomie oraz poznajemy i szanujemy przyrodę, poruszymy temat przewidywania nadchodzących wydarzeń. Ponownie prosimy o spokój, nie jest to zapowiedź występu wróżbity Macieja…

Piszemy o tym, że zanim wybierzemy się nad wodę gdzie będziemy stosować metodę złów i wypuść, warto się czegoś o niej dowiedzieć. Czy to od znajomych, czy z Internetu czy też samemu przeprowadzić rekonesans… Kiedy dowiemy się jakie gatunki ryb występują w danym łowisku a co najważniejsze, jakie są rozmiary „okazów” tych gatunków, będziemy mogli odpowiednio dobrać moc zestawu.

Poprawnie skonstruowanym zestawem, powinniśmy móc szybko i „bezboleśnie” wyholować każdy okaz, aby stosując zasadę „Złów i wypuść” z czystym sumieniem zwrócić mu wolność.

Ryba kiedy „mamy ją na wędce” walczy o życie. Wkłada w tę walkę wszystkie swoje siły a długi hol na zbyt lekkim zestawie jest w stanie ją skrajnie wyczerpać. Taka sytuacja stwarza bezpośrednie zagrożenie dla życia ryby i może spowodować, że mimo odzyskania wolności okaz śnie.

Wiemy, że nie można nigdy w 100% przewidzieć, jaki okaz skusi się na naszą przynętę – no chyba że łowimy w akwarium.

W tym poście chodzi nam o to żeby obliczać i minimalizować prawdopodobieństwo zaistnienia takiej sytuacji.