Baetis Nymph pana Olivera Edwardsa, bo mucha oznaczona w naszym poradniku numerem STO musi być wyjątkowa! Nie ma sensu więcej pisać, ponieważ ten wzór, będący świadectwem geniuszu jego twórcy, mówi sam za siebie. Z wielką przyjemnością i satysfakcją, zapraszamy Was do imadeł po raz setny!
Lista materiałów – Baetis Nymph
Nić: Danville Spiderweb
Hak: Do nimfy o trzonku 2X w rozmiarze 16 lub 18. Idealny będzie Partridge YH1A.
Obciążenie: Folia ołowiana
Ogonek: Sierść borsuka.
Odwłok/Tułów/Głowa: Flexibody w kolorze żółto-oliwkowym. W naszym przypadku bezbarwne – pomalowane mazakami permanentnymi.
Zalążki skrzydełek/Oczy: Promienie z lotki czarnego ptaszyska. Może być wrona, kruk lub inne czarne pióro.
Tułów: Dubbing syntetyczny w kolorze brązowo-oliwkowym.
Odnóża: Pióro kuropatwy
Wzmocnienie: Klej lub szelak
Wykończenie: Mazaki permanentne
Jesteście gotowi? Jak tak, to zaczynamy!
Umieszczamy hak w szczękach imadła i kasujemy zadzior.
Zaczynamy od przygotowania paska folii ołowianej. Niech ma dwa milimetry szerokości i długość arkusza, z którego go wycinacie.
Zaczynamy nawijać folię na wysokości grota.
Nawijamy, pracując w kierunku oczka, jednak nie dochodzimy do niego.
Jeden nawój przed nim zawracamy w kierunku kolanka, wykonując maksymalnie trzy nawoje i stop.
Następnie nawijamy znów dwa lub trzy w kierunku oczka i na tym kończymy.
Odrywamy pozostałości folii z obydwu stron i…
…wchodzimy nicią tuż za oczkiem.
Pracując w kierunku kolanka, przechodzimy nicią po nawiniętej folii, aby zaparkować ją tuż za ostatnim nawojem ołowiu.
Sięgamy po trzy włosy sierści borsuka i zrównujemy ich czubki.
Przywiązujemy je w miejscu parkowania nici. Dwa trzy nawoje powinny wystarczyć. Teraz jeszcze nie martwimy się długością ogonka. Niech włosy będą przywiązane centralnie na górze trzonka.
Regulujemy długość ogonka, ciągnąc włosy w kierunku oczka. Niech ogonek ma maksymalnie długość trzonka. Kiedy jesteśmy zadowoleni z długości, przywiązujemy włosy, pracując nicią w kierunku kolanka.
Możemy już pozbyć się sterczących w kierunku oczka pozostałości włosów. Obcinamy je jak najbliżej trzonka.
Przywiązane włosy borsuka są ułożone blisko siebie. Żeby je rozdzielić, podnosimy je kciukiem, dociskając go do początku kolanka.
Teraz standardowo fiksujemy ogonek, prowadząc nić:
- pod najbliższym nam włosem i wracając na trzonek przed środkowym,
- między najdalszym i środkowym, wracając na trzonek za najdalszym,
- pod wszystkimi, wracając na trzonek za najdalszym.
Gotowe 🙂
Czas rozpocząć budowę odwłoka. Do tego celu użyjemy flexibody. Wycinamy pasek o szerokości od półtora do dwa i pół milimetra (oczywiście robimy to bez linijki) i najlepiej długości arkusza. Chodzi o to, aby pasek się delikatnie zwężał. Jak ten, który widzicie na zdjęciu. Możecie też wyciąć dokładnie dwa milimetry na całej długości – jak wolicie.
Kiedy pasek jest wycięty, przygotowujemy jeden z jego końców, w naszym przypadku ten węższy, ścinając jego czubek w sposób widoczny na zdjęciu.
Dzięki takiemu przycięciu będzie go łatwiej złapać nicią. Przykładamy pasek flexibody do trzonka haka, tuż za przywiązanym ogonkiem…
…tak, aby po przywiązaniu zwisał w stronę kolanka, pomiędzy środkowym i dalszym włosem ogonka. Przywiązując, pracujemy w kierunku kolanka, delikatnie naciągając flexibody palcami drugiej dłoni.
Kolejny krok jest krytyczny dla poprawnego uwiązania tego wzoru. Musimy przy pomocy nici zbudować delikatny stożek odwłoka. Ma być równy, pozbawiony dołków i górek. Nić parkujemy tuż za uformowanym odwłokiem.
Nam wyszedł prawie idealny stożek 😉
Teraz czarnym lub ciemnobrązowym mazakiem, najlepiej takim, którego wkład nie jest zbytnio nasączony tuszem…
…kolorujemy grzbiet odwłoka. Uważajcie, żeby tusz nie przelał się na brzuszek nimfy.
Skoro odwłok Baetis Nymph już jest ukształtowany, jesteśmy dumni ze stożka… Możemy zaczynać pracę nad tułowiem. Jego nieodłączną częścią są zalążki skrzydełek. W tym wzorze wykonujemy je z dwóch „pęczków” promieni lotki kruka. Odcinamy je od stosiny, dbając o to, aby były równie szerokie. Niech w każdym pęczku będzie osiem – dziesięć promieni.
Przywiązujemy je pojedynczo czubkami w miejscu parkowania nici, z obu stron trzonka. Niech błyszcząca strona promieni będzie na górze, a matowa na dole.
Pozostałości odcinamy, a nicią przechodzimy do oczka.
Będziemy kończyć budowę odwłoka i musimy usunąć przywiązane właśnie promienie z drogi. Kładziemy je do przodu i wykonujemy dwa nawoje nicią. Niech będą delikatne.
Nawijamy odwłok przy użyciu flexibody. Robimy to tak, żeby każdy nawój delikatnie nakładał się na poprzedni. Kiedy docieramy do końca odwłoka, uwalniamy czarne promienie i zakładamy je w stronę kolanka. Robimy to po to, aby wykonać jeden nawój flexibody, który już na zawsze utrzyma je na właściwym miejscu, po bokach tułowia. Niech zwisają tak jak to widać na zdjęciu. My zaś łapiemy flexibody nicią i…
…manewrując nim oraz wykonując kolejne nawoje nicią, ustawiamy je tak, jak to widzicie na zdjęciu. Jest już na górze i czeka, by zostać pokrywą tułowia.
Zanim jednak skończymy tułów, musimy zadbać o odnóża larwy. Do ich zbudowania użyjemy okrywowego pióra kuropatwy, wyrwanego z jej grzbietu. Wybieramy takie, którego wszystkie małe promienie nie są połamane.
Mozolną pracą jest przygotowanie ich do przywiązania. Będziemy potrzebować tylko czubka pióra i po trzy – cztery promienie z każdej strony stosiny.
Układamy pióro naturalną krzywizną w dół i przywiązujemy sam czubek tuż za oczekującą pokrywą tułowia z flexibody, pracując nicią w kierunku oczka. Dbamy o to, aby czubek pióra był ułożony centralnie na tułowiu. Kiedy jesteśmy zadowoleni, wracamy nicią do miejsca, w którym zaczynaliśmy i…
…sięgamy po niewielką ilość dubbingu.
Nawijamy go na tułów, pracując w kierunku oczka.
Nić zostaje zaparkowana przy oczku, a my upuszczamy na nawinięty dubbing kropelkę kleju.
Następnie chwytamy za stosinę oczekującego pióra i kładziemy je na tułowiu. Umieszczamy centralnie i łapiemy stosinę nicią przy oczku.
Odliczamy po trzy lub cztery promienie z każdej strony tułowia i kiedy jesteśmy zadowoleni, odcinamy stosinę przy oczku. Dokładamy jeszcze jedną kropelkę kleju i gotowe! Uf… to jeden z krytycznych momentów.
Nić cały czas jest przy oczku i tam właśnie łapie pierwszy pęczek oczekujących do tej pory promieni z lotki kruka. Jak widzicie, został on położony na tułowiu tak, aby…
Skrzyżował się z drugim, kiedy przyjdzie jego kolej na przywiązanie przy oczku.
Kiedy obydwa pęczki są przywiązane i zwisają sobie spokojnie po obu stronach oczka, my rozdzielamy je kładąc oczekujący pasek flexibody. Przywiązujemy go nicią w tuż przed oczkiem.
Teraz łapiemy za sterczące pęczki promieni i staramy się ułożyć je w kierunku kolanka. Jednocześnie pracujemy nicią w tym samym kierunku. Staramy się, aby były ułożone, równo po obu stronach oczka. Kiedy jesteśmy zadowoleni, przechodzimy nicią między sterczące pęczki z lotki kruka a tułów nimfy.
Następnie zakładamy sterczące flexibody w kierunku kolanka i przywiązujemy w miejscu parkowania nici. W ten sposób tworzymy głowę imitacji.
Kiedy flexibody jest przywiązane solidnie, finiszujemy i odcinamy nić. Możemy przed finiszem skrócić nieco sterczące na boki pęczki promieni.
Odcinamy pozostałość flexibody…
…i pęczki promieni. Dzięki temu tworzymy czarne punkciki, przypominające do złudzenia oczy larwy.
Baetis Nymph jest gotowa. Czyż nie jest genialna? Gorąco polecamy, do wiązania i łowienia!